Powrót do przeszłości. Nowy Jelcz za 168 tys. Czy to możliwe?

Transport ciężarowy to jedna z większych gałęzi gospodarki w Polsce. Codziennie widać na drogach ciężarówki, które pokonują trasy, by dowieźć towar do sklepów. Towar, bez którego żaden dyskont nie mógłby funkcjonować. Śmiało można zatem powiedzieć, że transport ciężarowy to jeden z fundamentów działania branży usługowej, a praca wykonywania przez kierowców jest istotna.

Warto zwrócić uwagę na początki transportu ciężarowego, bo te znacznie się różnią od aktualnej sytuacji. Pierwszą ciężarówką, która jeździła po polskich drogach było Volvo F12, szwedzka maszyna, produkowana w latach 1977-1983. Ten model rozwijał moc 385 kM. Co do wyposażenia, na pewno ten aspekt znacznie różni się od tego w dzisiejszych modelach. To znaczy, w lepszych wersjach Volvo F12 można było znaleźć: klimatyzację, hamulec górski, elektryczną szybę i zawieszenie na poduszkach! W tamtych czasach było to tzw full wypas.


Kolejny popularny model to Iveco Turbo Star, produkowana między 1984-1993 roku. Ten model występował w dwóch wariantach silnikowych: 6 cylindrowym silnikiem Diesla 332kM oraz V8 również diesla o zawrotnej mocy 420kM!

Co ciekawe Iveco, przeprowadziło badania, których celem było uzyskanie informacji na temat tego, czym kierują się kierowcy przy wyborze auta. Jak się okazało, użytkownicy aut przede wszystkim zwracali uwagę na komfort jazdy czyli wyposażenie kabiny, a dopiero potem na możliwości pojazdu. Producenci Iveco, wzięli sobie to bardzo do serca, w związku z czym produkowane modele wyposażone były w klimatyzację, rozkładany stolik, zasłony pozwalające dobrze wypocząć. Ponadto, kabiny Iveco miały zawieszenie pneumatycze! Jakby tego było mało, kabina Iveco miała w sobie również sejf! Oprócz, elektrycznych szyb, które można było spotkać już wcześniej, pojawiły się dwa łóżka, co pozwoliło na pracę w podwójnej obsadzie!!! Szafka, lodówka i podgrzewacze do jedzenia, były czymś niespotykanym do tamtej pory i w nowych modelach Iveco zaczęły się również pojawiać.


Dzięki tak zaawansowanemu wyposażeniu o tym modelu i samej marce mówiło się bardzo dużo! Na tamte czasy był to fenomen i duży luksus!

Wracając do ciężarówek sprzed 30-40 lat nie sposób pominąć Mercedesa NG 85, który występował w dwóch wariantach 435 i 429 kM- co sprawiało, że była ona jedną z mocniejszych ciężarówek na tamten okres czy też niemiecki MAN F90 (360kM) produkowany w latach 1986-1994, który można było bardzo często spotkać na polskich drogach. Drugi wspomniany model mógł się pochwalić obecnością wykładziny podłogowej w kabinie oraz dwóch łóżkach o wymiarach 60x190 cm!

Kolejny model to potocznie znana babcia. Wiecie o co chodzi? To Scania 113 H, która w swoim wyposażeniu posiadała ABS, co na tamte czasy było bardzo niespotykane. Była znana również z niskiego spalania w porównaniu do konkurencji- 30l/100km oraz małej awaryjności.


Oczywiście w zestawieniu kultowych ciężarówek nie mogło zabraknąć polskiego Jelcza T6 22D, który przystosowany był do jazdy w podwójnej obsadzie. Na specjalne zamówienie możliwe było zamówienie modelu z podwyższonym dachem kabiny, dla jeszcze większej wygody. Oprocz tego producent dbał o komfort kierowcy – w tym celu w kabinie znaleźć można było radioodtwarzacz z głośnikami dla umilenia pracy 😊 W roku 1998 ten model kosztował 168 000 zł netto.


A dzisiaj? To co kiedyś uważało się za luksus, w tym momencie jest czymś kompletnie normalnym. Producenci co rusz starają się ulepszać swoje auta, tak by być jak najbardziej konkurencyjni.

Wybierając nasze oferty możesz liczyć na komfort jazdy, ponieważ firmy z którymi współpracujemy mają najstarsze auta z roku 2017 i młodsze!




Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=miFsJOBquyU