Nowy Rok na polskim rynku walutowym rozpoczął się zaskakującym wydarzeniem, gdy notowania złotego według Google przekroczyły 5 złotych za euro. To wywołało niepokój internautów, lecz eksperci szybko wyjaśnili, że to błąd źródła danych. Minister Finansów, Andrzej Domański, nazwał sytuację "fejkiem" i przedstawił alternatywny wykres z wartością euro na poziomie 4,34 złote. Odpowiedzialność za błędy ponoszą publicznie dostępne źródła danych, a Google nie weryfikuje ich precyzji. Komunikaty NBP i Ministerstwa Finansów uspokajały rynki, a incydent podkreślił konieczność ostrożności w interpretacji danych finansowych publikowanych przez różne platformy społecznościowe.
Więcej…
Więcej…