Zielone strzałki, sekundniki i zmiany w organizacji ruchu.

Co nowe przepisy oznaczają dla kierowców CE?


Polskie drogi czekają istotne zmiany, które – choć planowane od lat – wejdą w życie dopiero w 2028 roku. Dla kierowców zawodowych, szczególnie kierowców kategorii CE, będą one realnie wpływać na codzienną pracę, kulturę jazdy oraz planowanie manewrów w ruchu miejskim.

Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury przedstawiono serię rekomendacji ekspertów, wypracowanych w ramach tzw. „Czerwonej księgi”, czyli zbioru zmian do rozporządzenia dotyczącego technicznych warunków znaków i sygnałów drogowych. To właśnie te rekomendacje mają stać się podstawą przyszłych regulacji. Jednak – jak poinformował wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec – opóźnienia legislacyjne sprawią, że kierowcy poczują ich skutki dopiero za kilka lat.

Koniec zatrzymywania się na zielonej strzałce? Rewolucja w warunkowym skręcie w prawo

Najbardziej medialna i jednocześnie praktyczna zmiana dotyczy obowiązku zatrzymywania się przed zieloną strzałką. Eksperci zaproponowali jego całkowite zniesienie. Jak wskazują wyniki badań przeprowadzonych na 1500 przypadkach z kilku polskich miast, aż 88% kierowców i tak nie zatrzymuje się na strzałce, a ryzyko kolizji w takich miejscach jest mniejsze niż 1% wszystkich zdarzeń na sygnalizacjach, z czego tylko 0,07% kończy się obrażeniami.

Co to oznacza dla kierowców zawodowych?

Korzyści:

Ograniczenia:

Zielona strzałka będzie mogła pozostać tylko tam, gdzie:

To ważna informacja dla kierowców CE, ponieważ wyeliminuje zielone strzałki na drogach szybkiego ruchu i w lokalizacjach o ograniczonej widoczności, gdzie operowanie zestawem wymaga większej ostrożności.

Sekundniki na większą skalę – również na sygnalizacjach zmiennoczasowych

Drugą ważną rekomendacją jest szersze stosowanie sekundników, które kierowcy oceniają jednoznacznie pozytywnie. Dziś można je montować jedynie na sygnalizacjach stałoczasowych. Eksperci chcą rozszerzenia tego rozwiązania także na sygnalizacje akomodacyjne, czyli zmieniające długość świateł w zależności od natężenia ruchu.

Dla kierowców pojazdów ciężarowych oznacza to:

Sekundniki poprawiają też bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów oraz ograniczają niepotrzebne agresywne manewry wynikające z „polowania na ostatnie sekundy” zielonego światła.

Według deklaracji Ministerstwa Infrastruktury planowane zmiany miały obowiązywać już w 2025 roku. Jednak – jak wskazał wiceminister – poprzednia administracja nie rozpoczęła prac nad wdrożeniem zaleceń ekspertów, co przesunęło proces legislacyjny o dwa lata. Nowy harmonogram zakłada, że regulacje staną się obowiązujące dopiero w 2028 r.

Dla branży transportowej oznacza to kilkuletni okres przejściowy, w którym:

Co kierowcy CE powinni zapamiętać już dziś?

Choć nowe przepisy pojawią się dopiero za kilka lat, już dziś wiadomo, że zmienią sposób poruszania się po polskich drogach. Dla kierowców kategorii CE, którzy pracują na dużych zestawach i codziennie walczą z miejską infrastrukturą, brak obowiązku zatrzymywania się na zielonej strzałce oraz większa liczba sekundników to realna ulga i poprawa bezpieczeństwa.

Branża transportowa czeka więc na 2028 rok z dużymi oczekiwaniami – a kierowcy mogą spodziewać się bardziej logicznej, przewidywalnej i komfortowej organizacji ruchu.